To jest Gra o Tron. Kojarzę ten absurdalny mur (i moją znajomą, która mi pół godziny rantowała, jaki on jest architektonicznie bezsensownym, w tym miejscu pozdrawiam). Mam wrażenie, że ten opis straszliwej choroby (zwanej przeziębieniem) to z życia wzięty - mam nadzieję, że nie ostatnio, tylko piszesz z pamięci. Tak, jak się rzadko choruje, to byle katar wydaje się końcem świata.
Ubawił mnie opis zombie-Franceski. I jej dla Idy, która nie takie zimy przeżywała w Górach. Normalnie twarda dziewczyna z Syberii.
Biedne, uczłowieczone elfiki. I jak tu potem pozować na tajemniczych wszechmędrców? Najwyżej przed Dh'oinne można, oni nie pamiętają...
"Kojarzę ten absurdalny mur (i moją znajomą, która mi pół godziny rantowała, jaki on jest architektonicznie bezsensownym, w tym miejscu pozdrawiam)." - bo ten mur jest po to, żeby lodowe pająki miały po czym łazić. Co prawda ani w serialu, ani w książce nic takiego się jeszcze nie pojawiło, ale były wzmiankowane w starych opowieściach, a Stara Niania zwykle miała rację. ;) Cieszę się, że się podobało, i dziękuję za komentarz. Ha, teraz mnie korci, żeby urządzić zawody w mrożeniu i sprawdzić, komu to lepiej wychodzi, elfikom czy Białym Wędrowcom.
Comment on Czarna Mewa z Białą
Filigranka on Chapter 31 Tue 06 Dec 2016 10:18PM UTC
Comment Actions
Rudbeckia_bicolor on Chapter 31 Wed 07 Dec 2016 01:30PM UTC
Comment Actions